Jak pokonać stres przed nagraniem pierwszego kursu wideo?

- Web To Learn
- 5 minut czytania
- Web To Learn
- 9 minut czytania
Jak pokonać stres przed nagraniem pierwszego kursu wideo?
Wielu aspirujących twórców odczuwa paraliżujący strach na samą myśl o ustawieniu się przed kamerą. Serce bije mocniej, ręce się pocą a w głowie pustka. Brzmi znajomo? Problem ten dotyka ogromną ilość osób. Dla wielu trenerów i coachów (szczególnie tych, które dopiero zaczynają przygodę z nagrywaniem) realizacja pierwszego wideo jest niemałym wyzwaniem. W tym artykule pokażemy, jak przełamać ten lęk. Dowiesz się, skąd bierze się strach przed kamerą i poznasz sprawdzone sposoby, dzięki którym z pewnością siebie i energią staniesz przed obiektywem. Wideo to dziś jeden z najszybszych i najskuteczniejszych sposobów na budowanie relacji oraz zaufania z odbiorcami. Twoja wiedza i pasja zasługują na to, by dotrzeć do szerszej publiczności. Nie pozwól, aby stres odebrał Ci tę szansę!
Dlaczego warto przezwyciężyć lęk przed kamerą?
Strach przed nagraniem pierwszego kursu potrafi powstrzymać nawet największych ekspertów. Jeśli odkładasz stworzenie kursu, bo przeraża Cię myśl o stanięciu przed obiektywem, wiedz, że jest to naturalne. Nagrywanie siebie to w gruncie rzeczy forma wystąpienia publicznego, a lęk przed wystąpieniami jest jedną z najczęstszych ludzkich fobii, często wymienianą nawet przed strachem przed śmiercią! Innymi słowy, nasz mózg traktuje kamerę jak wielką publiczność, przed którą boimy się ośmieszenia.
Mimo to warto podjąć wysiłek i oswoić się z kamerą. Dlaczego? Ponieważ wideo daje Ci znaczną przewagę. Pozwala na nawiązanie kontaktu z uczestnikami Twojego kursu, a oni odnoszą wrażenie, jakby widzieli Cię na żywo. Słyszą Twój głos, widzą mimikę twarzy. To wszystko buduje wiarygodność i szybciej tworzy więź niż sam tekst czy audio. Co więcej, stworzenie kursu wideo daje szansę na rozwój i skalowanie biznesu. Możesz dotrzeć do ludzi na całym świecie o każdej porze dnia. Zatem pokonanie obaw przed kamerą to inwestycja w rozwój. Twój kurs online może zmienić czyjeś życie, ale najpierw Ty potrzebujesz odwagi, by go nagrać. Pamiętaj, że pewność siebie nie pojawi się z dnia na dzień, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Buduje się ją stopniowo, tak jak mięśnie na siłowni. Pierwsze próby mogą być trudne, ale z każdym kolejnym nagraniem będzie Ci łatwiej. Masz przed sobą praktyczny plan działania, który Ci w tym pomoże.
Źródło strachu pod kątem psychologicznym
Zanim przejdziemy do strategii, przyjrzyjmy się, skąd właściwie bierze się strach przed kamerą. Zrozumienie źródła lęku to pierwszy krok do jego opanowania. Z psychologicznego punktu widzenia, warto przyjrzeć się ewolucyjnym instynktom człowieka. Przez tysiąclecia lęk przed oceną innych był mechanizmem obronnym. Bycie odrzuconym przez grupę oznaczało utratę wsparcia plemienia, a w konsekwencji zagrożenie życia. Nie powinno więc nas dziwić, że do dziś wystąpienia publiczne, niezależnie od formy, uruchamiają w nas reakcję stresową. Nasze ciało traktuje taką sytuację jak potencjalne zagrożenie. Pojawia się reakcja „walcz lub uciekaj”, płytki oddech i blokada w głowie. Takie symptomy obserwuje się, gdy mózg wyczuwa ryzyko społeczne. Myśli potęgują Twój strach, a zagrożenia ze strony fizycznej nie ma. Wszystko dzieje się w głowie.
Kamera zwiększa ten dyskomfort, ponieważ jest nietypowym odbiorcą Twojej wypowiedzi. Obiektyw możemy określić jako „zimne oko”. Patrzy, ale nie daje żadnej informacji zwrotnej. Natomiast gdy prowadzisz rozmowę na żywo, od razu widzisz uśmiech, skinienie głowy albo choćby znudzenie na twarzy słuchacza. Przed kamerą brakuje takiej informacji zwrotnej, co potęguje Twoją niepewność. Nasz mózg nie lubi niepewności. Badania pokazują, że mózg ma tendencję do wypełniania tej luki najczarniejszymi scenariuszami, gdy brakuje mu informacji. W praktyce oznacza to, że stojąc przed obiektywem, wyobrażamy sobie najgorsze:
„Na pewno wypadnę fatalnie”, „Wszyscy będą mnie krytykować”, „Pomyli mi się wszystko i skompromituję się”.
Taka negatywna wizualizacja nakręca spiralę lęku.
Co więcej, kamera wywołuje u wielu osób nadmierną samoświadomość. Nagle zaczynasz myśleć:
„Jak ja wyglądam? Czy mój głos nie brzmi dziwnie? Co zrobić z rękoma?”
Stajemy się nadmiernie skupieni na własnym wyglądzie i manierach. Dostrzegamy rzeczy, na które normalnie nie zwrócilibyśmy uwagi. To zjawisko psychologiczne nazywane jest efektem „spotlight”. Wyolbrzymiamy każde potknięcie, nawet te praktycznie niezauważalne. W rezultacie bardziej się stresujemy, a swoboda znika.
W kontekście psychologicznym strach przed kamerą często łączy się też z nieśmiałością lub perfekcjonizmem. Osoby nieśmiałe, o niższej samoocenie lub zmagające się z lękiem społecznym, częściej odczuwają „kamerową tremę” i unikają bycia nagrywanym. Obawiają się negatywnej oceny i są przekonane, że nie prezentują się korzystnie na nagraniach. Być może pamiętasz jakieś przykre doświadczenie z przeszłości, na przykład nieudane wystąpienie. Twój umysł podsuwa to wspomnienie, co pogłębia istniejące już obawy.
Dobra wiadomość jest taka, że ten strach da się zredukować. Zrozumienie, że Twój lęk jest naturalną reakcją, a nie brakiem kompetencji pozwala złagodzić negatywne myśli. Pamiętaj, że nie tylko Ty odczuwasz tremę. Nawet zawodowi mówcy czy doświadczeni trenerzy przyznają, że przed nagrywaniem wideo wciąż odczuwają lekkie napięcie. Istotne jest to, by nie pozwolić, aby strach Cię zablokował. Stopniowe zmniejszanie lęku i działanie pomimo jego występowania jest kluczem do sukcesu. Za moment przedstawimy skuteczne strategie, które Ci w tym pomogą.
Strategie psychologiczne i przygotowanie techniczne
Skoro już wiemy, co wywołuje nasz strach, przejdźmy do konkretnych strategii, które pomagają go opanować. Skupimy się zarówno na psychice, związanej z naszym nastawieniem i emocjami, jak i na praktycznych aspektach dotyczących przygotowania technicznego. To podejście wzmocni Twoją pewność siebie nie tylko na płaszczyźnie emocjonalnej, ale też i na tej, którą należy przygotować przed nagraniem.
Zmień nastawienie i okiełznaj swojego „wewnętrznego krytyka”
Pierwszym krokiem jest praca nad myślami, które pojawiają się, gdy stoisz przed kamerą. Nierzadko zdarza się, że wewnętrzny krytyk wywołuje największy stres, szepcząc:
„Nie dam rady”
„Wypadnę słabo”
Czas go uciszyć! Pomocna może być technika nazywana w psychologii „name it to tame it” czyli „rozpoznaj, aby nad tym zapanować”. Gdy czujesz lęk, spróbuj świadomie powiedzieć lub pomyśleć:
„Dobrze, czuję strach. Boję się, że… (tu pomyśl, czego właściwie się obawiasz, na przykład, że ktoś Cię skrytykuje).
Nazwanie emocji w ten sposób paradoksalnie zmniejsza ich władzę nad Tobą. Odczuwasz strach, lecz zamiast z nim walczyć, zatrzymujesz się, oddychasz i wybierasz świadome działanie.
Skup się na misji i wartości, jaką niesie Twój kurs, zamiast na zatracaniu się w obawach. Zadaj sobie pytanie:
„Dlaczego chcę nagrać ten kurs?”
Być może chcesz pomóc innym się rozwijać, dzielić ekspercką wiedzą, czy zmieniać czyjeś życie na lepsze. Przywołuj te myśli szczególnie w momentach zwątpienia. Gdy dopada Cię trema, przekieruj myśli z „Boję się tego, jak wypadnę” na „Skupiam się, żeby przekazać coś wartościowego moim odbiorcom”. Jak mówi popularne powiedzenie:
„Kiedy czujesz tremę, pomyśl o służbie”.
Pamiętaj, że przekazywane przez Ciebie treści zmieniają życie kursantów na lepsze. Skupienie się na widzach, zamiast na własnych obawach sprawia, że stres traci na sile. W końcu to oni są w tym wszystkim najważniejsi! Wkrótce kamera zacznie pełnić rolę narzędzia przekazywania wiedzy, a nie źródła presji czy oceny.
Kotwiczenie pozytywnych emocji (technika NLP)
Jedną ze sprawdzonych metod radzenia sobie z nagłym skokiem stresu jest technika kotwiczenia zaczerpnięta z NLP (programowania neurolingwistycznego). Jak wskazują badania, odpowiednio zastosowane kotwiczenie potrafi znacząco obniżyć poziom lęku i paniki. Na czym to polega? Zacznij od wybrania sobie mentalnej „kotwicy”. Może to być przedmiot lub wspomnienie, które automatycznie wywołuje u Ciebie pozytywne emocje, spokój czy poczucie sukcesu. Może to być zdjęcie uśmiechniętej rodziny na biurku, ulubiony pierścionek na palcu, a nawet wyobrażenie sobie momentu, gdy czułeś ogromną satysfakcje. Tuż przed nagraniem skup się przez chwilę na kotwicy. Popatrz na zdjęcie, przekręć pierścionek na palcu lub intensywnie przywołaj w pamięci smak tamtego sukcesu. Przenieś się myślami w ten pozytywny stan. Dzięki temu, kiedy spojrzysz w obiektyw kamery, Twój mózg będzie już „zakotwiczony” w poczuciu pewności i radości.
Myśli negatywne, typu:
„O nie, jestem zdenerwowana”,
Zastąpią myśli pozytywne:
„Znam to uczucie! To ten sam przypływ energii, jaki miałam wtedy, gdy mi się udało.”
Ta prosta technika może przynieść dobre rezultaty. Umysł zaczyna stopniowo przestawiać się z myślenia lękowego na pozytywne, skoncentrowane na możliwościach. Warto ją przetestować i odnaleźć swoją indywidualną „kotwicę”, która pomoże utrzymać spokój i skupienie.
Oswajaj się stopniowo, zaczynając od małej widowni
W procesie oswajania lęku istotną rolę odgrywa stopniowe budowanie tolerancji na stresujące sytuacje. Nie musisz od razu rzucać się na głęboką wodę i prowadzić transmisji dla setek obcych ludzi. Zacznij od bezpiecznej przestrzeni. Niech najbliższe Ci osoby będą Twoimi pierwszymi odbiorcami. Może być to Twój partner, przyjaciółka, albo nawet Ty sam.
Na początek poćwicz nagrywanie tylko dla siebie, bez zamiaru pokazywania tego komukolwiek. Ustaw kamerę (choćby w telefonie) i nagraj krótką wypowiedź, na przykład przywitanie lub kilka zdań o tym, co dziś robiłeś. Potraktuj to jako zabawę, eksperyment. Następnie obejrzyj wideo, ale uwaga, nie po to, by się krytykować! Podejdź do tego z otwartością i zaciekawieniem:
„Aha, tak wyglądam i brzmię na ekranie. Co mi się podoba? Co mogę poprawić?”.
Oswojenie się z własnym wizerunkiem na wideo to duży krok. Z czasem przekonasz się, że nie jest to tak trudne ani niekomfortowe, jak mogło Ci się wcześniej wydawać. Gdy już Gdy już kilka razy nagrasz się wyłącznie dla siebie i poczujesz się nieco pewniej, zaangażuj małą, wspierającą publiczność. Poproś zaufaną osobę, by obejrzała Twoje próby i podzieliła się opinią. Wybierz kogoś, kto Ci kibicuje. Może to być dobra koleżanka z branży, która rozumie, z czym się mierzysz. Świadomość, że Twoje pierwsze nagrania zobaczy tylko wspierająca Cię osoba, a nie potencjalni odbiorcy da Ci poczucie bezpieczeństwa. To trochę tak, jak próbne wystąpienie przed rodziną, przed wyjściem na wielką scenę. Oswajasz się z sytuacją jednocześnie minimalizując stres.
Wybierz swoją techniczną strefę komfortu
Stres przed nagrywaniem często wynika z obaw czysto technicznych:
„Czy poradzę sobie ze sprzętem? Czy dobrze wyglądam w kadrze? Co, jeśli się pomylę?”
Dlatego warto przygotować sobie komfortowe warunki techniczne wcześniej, aby te drobiazgi nie dokładały Ci zmartwień. Oto kilka praktycznych wskazówek:
1. Znajdź odpowiednie miejsce do nagrywania
Wybierz zakątek, w którym czujesz się swobodnie i nic Cię nie rozprasza. Może to być Twój gabinet, sypialnia. Najważniejsza jest cisza i eliminacja rozpraszaczy. Zamknij okna, wyłącz powiadomienia w telefonie i uprzedź domowników, by Ci nie przeszkadzali. Taka izolacja pomaga, bo masz poczucie, że „nikt nie patrzy zza kulis”. Możesz skupić się tylko na nagrywaniu.
2. Przygotuj stanowisko nagraniowe wcześniej
Ustaw kamerę lub telefon na statywie, albo oprzyj stabilnie o stos książek. Następnie sprawdź oświetlenie. Zadbaj o to, by źródło światła znajdowało się przed Tobą, a nie za Twoimi plecami. Zrób kilka krótkich testów wideo, żeby zobaczyć, jak wyglądasz w kadrze oraz by sprawdzić jakość dźwięku. Dzięki temu w dniu nagrań nie zaskoczy Cię żaden techniczny psikus. Pamiętaj, że nie potrzebujesz profesjonalnego studia, aby zacząć. Wiele świetnych kursów nagrywanych jest w domowym zaciszu. Najważniejsza jest treść, a nie idealnie dopracowane, efektowne tło! Jeśli przeszkadza Ci bałagan za plecami, zawieś za sobą jednolite prześcieradło albo ustaw roślinę. Najprostsze rozwiązania są najlepsze.
3. Zadbaj oswój komfort przed nagraniem
Przed włączeniem kamery napij się wody, weź kilka głębokich oddechów, by dotlenić mózg i ukoić nerwy. Wstań, porozciągaj się, rozluźnij mięśnie karku i ramion, zrób parę krążeń ramionami. Możesz też zastosować technikę „power pose”. Stań przez minutę wyprostowany, ręce oprzyj na biodrach i unieś głowę wysoko. Badania wskazują, że taka postawa dodaje pewności siebie i obniża poziom stresu. Brzmi zabawnie, ale wiele osób potwierdza działanie tej techniki. Co równie istotne, zadbaj o strój, w którym poczujesz się swobodnie, nie rezygnując przy tym z profesjonalnego wyglądu. Ubranie powinno wspierać Cię w budowaniu wewnętrznego komfortu i pewności. Unikaj krzykliwych wzorów oraz niewygodnych fasonów. Świadomość, że prezentujesz się profesjonalnie, sprzyja Twojej postawie i sposobie komunikacji.
4. Przygotuj plan tego, co powiesz
Chaos rodzi stres, więc warto przygotować wcześniej krótki scenariusz nagrania. Nie musisz pisać całego skryptu (chyba, że tak wolisz). Wypunktuj najważniejsze tematy, które chcesz poruszyć. Dzięki temu podczas nagrania zawsze będziesz mieć wskazówki pod ręką. Możesz nawet przykleić karteczkę z kilkoma słowami kluczami obok obiektywu, żeby w razie czego na nie zerknąć i nie wybić się z rytmu. Mając plan, poczujesz większą kontrolę nad sytuacją. Jednak pamiętaj, że gdy już zaczniesz mówić, staraj się mówić w sposób naturalny, własnymi słowami. Jeśli nauczysz się całego tekstu na pamięć, każdy błąd wybije Cię z równowagi. Zamiast tego potraktuj te punkty jako przypomnienie i bądź bardziej spontaniczny. Nawet jeśli trochę zmienisz kolejność czy dodasz dygresję, to świat się nie zawali. Ważniejsze jest, by brzmieć autentycznie i mówić z entuzjazmem, niż idealnie powtarzać napisane zdania. Gdy pozwolisz sobie na odrobinę luzu, Twoja osobowość zabłyśnie, a widzowie to docenią.
Ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Praktyka czyni mistrza
Teraz przejdziemy do sedna. Musisz wiedzieć, że żadna teoria nie zastąpi praktyki. Oswajanie lęku przed kamerą działa jak trening mięśni, bowiem im częściej ćwiczysz, tym silniejsza staje się Twoja pewność siebie. Pierwsze nagrania mogą być trudne, możesz czuć się sztywno i popełniać mnóstwo drobnych błędów. Natomiast jest to całkowicie normalne! W końcu każdy kiedyś zaczynał. Nawet topowi YouTuberzy czy wykładowcy online denerwowali się przed pierwszym nagraniem. Odczuwanie napięcia w takiej sytuacji jest czymś zupełnie normalnym. Ważne jest to, by się nie poddawać.
Dobrym rozwiązaniem może być podjęcie się zobowiązania do wykonywania regularnych ćwiczeń. Część ekspertów radzi, by przez pewien okres, załóżmy tydzień lub miesiąc, codziennie nagrywać krótki film, choćby minutowe wideo. Następnie oglądamy je lub pokazujemy swoim bliskim. Taka ekspozycja szybko oswoi Cię z kamerą. Wybierz czas trwania wyzwania w zależności od poziomu swojego lęku. Jeśli naprawdę bardzo się boisz, na początek wystarczy 5 dni. Natomiast jeśli czujesz się dość pewnie, możesz spróbować przez 30 dni. Wiele osób wybiera od 7 do 10 dni codziennego nagrywania jako startowy trening. To tylko tydzień, a efekty potrafią być zadziwiające.
Pamiętaj, że nie chodzi o jakość tych filmów, a o nawyk. Możesz mówić o czym zechcesz, o innych rzeczach każdego dnia. Jednego dnia opowiedz o tym, co ciekawego ostatnio przeczytałaś, a drugiego podziel się krótką poradą z dziedziny, w której się specjalizujesz. Trzeciego dnia możesz przytoczyć zabawną anegdotę z życia. Jeśli masz ochotę, udostępniaj te nagrania małej grupie osób, na przykład na relacji na Instagramie tylko dla przyjaciół. Dzięki temu dostaniesz trochę pozytywnych reakcji, które dodadzą Ci skrzydeł. Celem jest abyś oswoił się z mówieniem do kamery. Z każdym kolejnym dniem będziesz mówił z większą pewnością siebie. Co więcej, coraz mniej będziesz skupiać się na tym, że mówisz do kamery. W końcu to treść jest najważniejsza, a to ćwiczenie pozwoli Ci na wyeliminowanie stresu związanego ze staniem przed obiektywem.
W chwilach zwątpienia pamiętaj, że każdy ma prawo do co najmniej kilku podejść. Twórcy często nagrywają dany fragment wiele razy, zanim będą z niego zadowoleni. Jeśli potrzebujesz więc powtórzyć daną scenę, żeby zdanie brzmiało płynnie, witaj w klubie, to zupełnie normalne! Pozwól sobie na błąd. Przejęzyczyłeś się? Przerwij, odetchnij, zacznij jeszcze raz. Podczas montażu wiele można wyciąć, w końcu to nie transmisja na żywo. Nie daj się presji, że wszystko musi być od razu idealne. Perfekcjonizm odłóż na bok. To właśnie każda próba czyni Cię lepszym. Po tygodniu takiego treningu sam zobaczysz postęp. Może głos już nie drży tak, jak na początku, może rzadziej zerkasz na notatki, a może po prostu czujesz mniejszy opór przed naciśnięciem „nagrywaj”.
Za chwilę przedstawimy Ci plan 7-dniowego treningu przed kamerą, który przekłada wiele z wymienionych przez nas strategii na ćwiczenia praktyczne. Wykonując je codziennie, stopniowo pokonujesz swoje obawy, tak jak wiele innych osób, które mają to już za sobą. Pamiętaj, że ćwiczenia możesz modyfikować. W końcu każdy z nas jest inny, a w tym wszystkim najważniejsze jest to, aby ćwiczenia przyczyniły się do Twojego postępu!
Czas na praktykę! 7-dniowy trening oswajania się z kamerą
Przedstawiamy plan na najbliższe 7 dni, który pomoże Ci okiełznać stres i zaprzyjaźnić się z kamerą. Podejdź do tego jak do wyzwania, czegoś w rodzaju challenge. Nagrodą będzie oswojenie się z kamerą i większa pewność siebie. Gotowi? Zaczynajmy!
Dzień 1: Sam na sam z kamerą.
Pierwszego dnia celem jest oswoić się z widokiem kamery i brzmieniem własnego głosu. Ustaw telefon lub kamerę w dogodnym miejscu, naciśnij nagrywanie i przywitaj się ze sobą. Powiedz:
„Cześć, jestem… i dziś zaczynam swoje wyzwanie z nagrywaniem”
Przez około minutę powiedz coś o sobie, mianowicie kim jesteś, czego chcesz uczyć w swoim kursie, albo nawet jak minął Ci dzień. To nagranie jest wyłącznie dla Ciebie, więc niczym się nie przejmuj. Następnie obejrzyj nagranie i zwróć uwagę na mocne strony. Być może ładnie się uśmiechasz lub mówisz wyraźnie. Jeśli dostrzeżesz coś, co chciałbyś poprawić, zanotuj to. Brawo! Pierwsza próba jest już za Tobą.
Dzień 2: Powtórka i drobne poprawki.
Dziś również nagrasz krótkie wideo, ponownie tylko dla siebie. Spróbuj wdrożyć małą poprawkę, po przeanalizowaniu nagrania z dnia pierwszego. Na przykład, jeśli mówiłeś bardzo cicho, dziś postaraj się mówić głośniej i bardziej energicznie. Być może prawie nie uśmiechałeś się ze stresu? Teraz możesz to poprawić, szeroko uśmiechając się podczas przywitania. Uśmiech ma niezwykłą moc! Rozluźnione mięśnie twarzy i przyjaźniejsza barwa głosu, to wszystko to atuty, które są niezwykle ważne. Jeżeli chodzi o tematykę, ponownie, wszystko zależy od Ciebie. Ważne jest to, abyś mówił pełnymi zdaniami przez ok. 2 minuty. Może opowiesz jakąś historię związaną z tematyką Twojego kursu? Po nagraniu obejrzyj wideo. Zauważ, czy czujesz się chociaż trochę swobodniej niż wczoraj. Zazwyczaj drugi raz przed kamerą jest mniej przerażający niż pierwszy. Jeśli masz ochotę, zapisz kilka refleksji:
Co idzie mi lepiej? Co nadal mnie krępuje?
Dzięki temu lepiej zrozumiesz to, czego od siebie oczekujesz lub jakie zmiany chcesz wprowadzić. Zapisane myśli nigdzie Ci nie umkną. Jeszcze lepiej sprawdzi się dziennik, zamiast zwykłej kartki.
Dzień 3: Mała widownia
Czas zrobić krok naprzód. Dzisiaj pokażesz się jednej osobie. Wybierz kogoś zaufanego, na przykład przyjaciółkę, współpracowniczkę z branży albo mentorkę i poproś o obejrzenie nagrania. Jednak zanim to zrobisz, omówimy dzisiejsze zadanie dotyczące wideo. Tym razem spróbuj mówić tak, jakbyś tłumaczył zagadnienie swojej przyjaciółce. Jeśli chcesz, możesz wydrukować jej zdjęcie i ustawić obok kamery. Dzięki temu zyskujesz wrażenie, że mówisz do kogoś znajomego (to świetny trik psychologiczny, bo czujemy się mniej samotni przed obiektywem). Następnie nagraj od 3 do 5 minut wypowiedzi związanej z niszą, którą się zajmujesz. Może to być odpowiedz na pytanie, które często zadają Ci klienci. Potem wyślij to nagranie wybranej osobie i poproś o informację zwrotną. Niech wyrazi swoją opinię o tym co było ciekawe, a co ewentualnie możesz poprawić. Wsparcie życzliwej osoby doda Ci otuchy i sprawi, że oswoisz się z byciem nagrywanym. Wsparcie jest niezwykle istotne na tym etapie.
Dzień 4: Analiza postępów z korektą
Dzisiaj zrób małe podsumowanie dotychczasowych osiągnieć. Masz za sobą już trzy dni treningu. Obejrzyj wszystkie wideo po kolei. Zobacz, jakie przeszkody zdołałeś pokonać. Czy czujesz postęp? Zanotuj trzy mocne strony, które u siebie dostrzegasz. Na przykład:
„mówię coraz płynniej”
„mniej się garbię”
„widzę rosnącą pewność siebie”
Potem wypisz jedną lub dwie rzeczy, które chcesz poprawić. Dla przykładu:
„wciąż mówię za szybko z nerwów” albo „zapominam patrzeć w obiektyw, uciekam wzrokiem w bok”
Samoświadomość jest ważna. W kolejnych nagraniach skup się na tym, co chcesz doszlifować. Co więcej, w dniu czwartym warto przypomnieć sobie, dlaczego zacząłeś mierzyć się ze swoimi lękami. Pomyśl przez chwilę: Co da mi ukończenie tego wyzwania i nagranie kursu? Wypisz swoje cele:
„Chcę dotrzeć do większej grupy odbiorców”
„Marzę o większej niezależności finansowej”
„Chcę przełamać własne bariery i poczuć satysfakcję”
W zależności od tego, co zapiszesz, powody te stanowią źródło Twojej motywacji. Trzymaj je w widocznym miejscu i spoglądaj na nie w wolnej chwili. Dzisiejszy dzień kończysz z planem na kolejne trzy dni. Wiesz, nad czym będziesz pracować!
Dzień 5: Coś nowego: czas na kurs
W dniu piątym przetestujesz siebie i sięgniesz dalej niż zwykle. Co to oznacza? Zważając na to, że w niedalekiej przyszłości zamierzasz wydać własny kurs, dzisiaj spróbujesz nagrać jego fragment. Będzie to zwyczajna próba, więc dopracowanie możesz zostawić na później. Wybierz mniejszy moduł lub temat z kursu, albo krótkie wprowadzenie. Przygotuj się merytorycznie: zerknij w notatki, ustal główne punkty, które chcesz przekazać. Teraz wyobraź sobie, że faktycznie nagrywasz swój kurs. Światło, kamera akcja! Nagraj od pięciu do dziesięciu minut materiału w taki sposób, jakbyś faktycznie tworzył lekcję. Podczas nagrywania nie zapomnij o tym, co omawialiśmy wcześniej: patrzenie w obiektyw, mówienie bez pośpiechu i uśmiech na powitanie. Co istotne, pamiętaj, żeby nie panikować przy drobnej pomyłce. Nie przerywaj, mów dalej. Brawo, skończyłeś pierwszą przymiarkę do Twojego kursu! Teraz porównaj nagranie z dnia piątego z nagraniem z dnia pierwszego. Nawet jeśli wciąż zauważasz potrzebę poprawek, pamiętaj, że jeszcze parę dni temu bałeś się włączyć kamerę, a dziś nagrałeś 10 minut lekcji!
Zrobiłeś ogromny postęp. Jeśli chcesz, możesz pokazać ten fragment kilku zaufanym osobom i tak jak wcześniej, poprosić o feedback. Nie od dziś wiadomo, że konstruktywna „krytyka” przyczynia się do pozytywnej zmiany!
Dzień 6: Doszlifowanie i oswojenie błędów.
Przedostatni dzień przeznacz na oswojenie się z tym, że błędy są nieuniknione. Pomyłki to nieodłączny element każdego procesu twórczego. Wróć do „listy rzeczy do poprawy” z dnia czwartego. Wybierz jedną rzecz, którą zamierzasz dziś udoskonalić. Załóżmy, że wciąż mówisz trochę za szybko pod wpływem stresu. Jak można to zmienić? Na przykład poprzez ćwiczenie mówienia w wolniejszym tempie oraz wyczucia, gdzie powinna pojawić się pauza. Pomyśl o czym będziesz mówić. Może odpowiesz przed kamerą na częste pytania klientów, tak jakbyś nagrywał film z FAQ do kursu. Nagrywając kontroluj to, nad czym postanowiłeś się dziś skupić (przyjmijmy, że jest to wspomniane wcześniej tempo mówienia). Resztą się nie przejmuj. Pewne aspekty trzeba przećwiczyć kilka razy, zanim efekty będą zadowalające. Chodzi o budowanie poczucia, że potrafisz świadomie panować nad swoim sposobem mówienia przed kamerą. To doda Ci pewności siebie. Drugie ćwiczenie na dziś: nagranie z zamierzonym błędem. Ale, o co właściwie chodzi? Chodzi o to, by nauczyć się postrzegać błąd jako coś, co nie przekreśla dalszego działania. Nagraj krótki, maksymalnie dwuminutowy film, w którym celowo się pomylisz. Przejęzyczysz się, zatrzymasz i poprawisz, albo zgubisz wątek i powiesz:
„Moment, zerknę w notatki, dobra już wracam”
Jaki jest cel tego ćwiczenia? Celem jest zrozumienie tego, że drobne potknięcia nie psują ogólnego odbioru, a Ty nie tracisz swojego autorytetu jako twórca. Ponadto, takie sytuacje często czynią nagranie bardziej autentycznym i naturalnym. Obejrzyj je i nabierz dystansu do swoich błędów. Dzięki temu zachowasz spokój, gdy zdarzy Ci się prawdziwa pomyłka.
Dzień 7: Pierwsze nagranie kursu
Dotarłeś do końca wyzwania! Dzisiejsze zadanie będzie ambitne, ponieważ nagrasz pierwszy moduł swojego kursu (albo fragment wstępu, w zależności od tego, co wybierzesz). Postaraj się w pełni zaangażować. Kto wie, może to nagranie przyda Ci się później w kursie, jeśli uznasz je za przydatne? Przygotuj się merytorycznie, wykonaj próbę bez kamery i do dzieła! Wyobraź sobie swoich przyszłych kursantów pełnych entuzjazmu, którzy z niecierpliwością czekają, by rozwijać swoje umiejętności. Pasja i uśmiech towarzyszą ci nieprzerwanie, gdy dzielisz się swoją wiedzą i inspirujesz ich do działania. Natomiast gdy poczujesz, że stres próbuje dać o sobie znać, zastosuj prostą sztuczkę. Pamiętasz o wspomnianej wcześniej kotwicy? Zgodnie z metodą kotwicy, przywołaj moment, w którym czułeś prawdziwą satysfakcję i zadowolenie ze swojej pracy. W końcu:
„Robię to, bo kocham uczyć”
Spokojnie oddychaj, a w razie potrzeby rób pauzy między nagraniami. Jednak nie pozwól, by drobiazgi cię zatrzymywały. Gdy się przejęzyczysz, po prostu powiedz dane słowo poprawnie i kontynuuj. Prawie wszystko można wyciąć, a Ty nie wybijasz się z rytmu. Gratulacje, właśnie stworzyłeś swój pierwszy (poważny) materiał wideo! Niezależnie od tego, czy wykorzystasz ten fragment w kursie czy nie, włożyłeś ogrom wysiłku w swój rozwój. Teraz, zrób sobie chwilę przerwy, po czym obejrzyj gotowy materiał, ale przede wszystkim doceń własne starania. Zobacz, jak świetnie sobie poradziłeś. Zobacz jak duży postęp zrobiłeś od rozpoczęcia tego wyzwania. Nawet jeśli nadal odczuwasz stres, gdy stoisz przed kamerą to wiesz, jak go niwelować. Przeszedłeś siedem dni oswajania strachu, jest to ogromne osiągnięcie!
Siedmiodniowy trening to dopiero początek. Możesz go powtarzać, wydłużać i dostosowywać pod siebie. Udowodniłeś sobie, że systematyczne działanie krok po kroku rozprasza strach i buduje pewność siebie. Z każdym krokiem przybliżasz się do sukcesu!
Słowo eksperta
Kiedy nabierzesz wprawy, nagrywanie stanie się dla Ciebie naturalną częścią pracy i kto wie, może nawet frajdą? Poniżej przygotowaliśmy porady od doświadczonych twórców kursów online. To drobne triki, które mogą uczynić proces nagrywania łatwiejszym i przyjemniejszym.
1. Miej na uwadze wartość przekazywanych przez Ciebie treści.
W końcu Twoi kursanci oglądają Cię po to, by czegoś się nauczyć. Pamiętaj, że Twoim celem jest przekazanie wiedzy. Skup się przede wszystkim na tym, a drobne błędy przestaną spędzać Ci sen z powiek.
2. Przygotuj listę kontrolną rzeczy do zrobienia tuż przed nagraniem.
- Czy kamera jest ustawiona na odpowiedniej wysokości?
- Czy mikrofon działa, a telefon jest w trybie samolotowym, żeby nikt nie przeszkodził podczas nagrania?
- Czy kadr jest odpowiedni, a w tle nie ma nic rozpraszającego?
- Czy masz wodę pod ręką?
- Czy przygotowałeś notatkę z planem wypowiedzi?
Taka lista ograniczy ryzyko nieoczekiwanych niespodzianek, co obniży poziom stresu.
3. Zrób rozgrzewkę
Osoby występujące zawodowo regularnie rozgrzewają głos i ciało przed nagraniem. Możesz przeczytać łamaniec językowy, na przykład “W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie” czy ziewać szeroko, żeby rozluźnić szczękę. Możesz też potańczyć chwilę przy ulubionej piosence, by zrzucić napięcie z ciała. Ćwiczenia rozluźniające pomagają w rozładowaniu stresu. Dzięki nim usiądziesz przed kamerą z uśmiechem i gotowością do działania.
4. Uśmiech i mowa ciała.
Podczas nagrań postaraj się uśmiechać zarówno, gdy witasz jak i żegnasz swoich odbiorców. Uśmiech ma niezwykłą moc, ponieważ nie tylko rozluźnia mięśnie twarzy, ale także zmienia barwę głosu na bardziej przyjazną. Co więcej, widzowie lepiej postrzegają osobę, która się uśmiecha. Pogodny wyraz twarzy budzi sympatię i zaufanie. Natomiast jeżeli chodzi o mowę ciała skup się na tym, żeby Twoje gesty były jak najbardziej naturalne. Panuj nad tym, aby nie przykuwały zbyt dużej uwagi. Staraj się utrzymywać kontakt wzrokowy z kamerą, jakbyś widział przed sobą swoich kursantów. Od czasu do czasu kiwnij głową i zmień mimikę twarzy. Statyczna i sztywna postawa sprawi, że będziesz odebrany gorzej, niż wtedy, gdy pozwolisz sobie na więcej ekspresji. Zachowaj prostą postawę ciała, ale nie bądź przy tym zbyt sztywny. Znajdź wygodną pozycję siedzącą lub stojącą i swobodnie oddychaj.
5. Nie zrażaj się potknięciami
Podczas nagrywania kursu masz dostęp do różnych narzędzi, ale przede wszystkim do edycji. Jeśli coś pójdzie nie po Twojej myśli, na przykład powiesz coś nie tak, po prostu powtórz dane zdanie jeszcze raz. Potem, podczas montażu wytniesz nieudane fragmenty i skleisz materiał tak, że nikt się nie domyśli się o zaistniałej pomyłce. Wielu twórców radzi, by nie zatrzymywać nagrania przy każdym błędzie, tylko kontynuować i nagrać daną kwestię ponownie. Dzięki temu jesteś skupiony i nie rozpraszasz się ciągłym zatrzymywaniem w celu poprawek. Ponadto, nie zapominaj o wyrozumiałości wobec siebie. Nagrywanie często wymaga wielu prób, co jest całkowicie normalne. Najważniejszy jest przecież efekt końcowy, a z czasem tych powtórek będzie coraz mniej, bo nabierzesz większej wprawy.
6. Stopniowo zwiększaj skalę wyzwania
Po opanowaniu nagrywania materiałów do kursu i nabraniu większej pewności siebie, kolejnym krokiem może być wystąpienie na żywo, na przykład w formie webinaru czy transmisji na żywo. Dostępnych formatów jest wiele. Tutaj także sprawdzi się podejście „krok po kroku”. Może najpierw spróbuj przeprowadzić transmisję live dla zamkniętej grupy znajomych, a z biegiem czasu przeprowadzisz krótki live, dajmy na to Q&A dla swoich obserwatorów. Niezależnie od tego, czy występujesz na żywo czy nagrywasz materiał, z czasem nabierzesz coraz większej swobody i pewności w mówieniu do ludzi.
Nie bój się myśli, które podpowiadają:
“Jak coś nagram, to tak już zostanie na wieki i oceni mnie cały świat”.
Aktualna wersja Twojego kursu nie jest tą ostateczną. W przyszłości zawsze możesz go modyfikować. Może być tak, że po roku od nagrania dojdziesz do wprawy i uznasz, że pierwszy moduł kursu mógłby być lepszy. Wtedy nagrasz go ponownie i opublikujesz nowszą wersję. To normalna praktyka wśród twórców kursów. Zresztą, wraz z przyrostem klientów pojawi się budżet na lepszy sprzęt czy studio. Dzięki temu będziesz mógł stopniowo poprawiać jakość swoich materiałów. Jednak miej na uwadze, że ludzie inwestują w Twój kurs dla zyskania wiedzy, a nie dla spektakularnej realizacji. Większość topowych kursów zostało nagranych w domowym zaciszu, bez efektownej scenerii i wymyślnych dodatków. Celem jest skuteczne przekazywanie treści, a dla Ciebie jako eksperta z pewnością jest to bułka z masłem!
7. Celebruj swoje postępy
Szukanie każdego, nawet najmniejszego błędu jest bezcelowe. Zamiast tego zacznij doceniać swoje działania. Każde nagranie, każde ćwiczenie, które wykonujesz w celu zyskania progresu są niezwykle ważne. Bardzo możliwe, że jeszcze rok temu nawet nie myślałeś o stworzeniu własnego kursu online. Zobacz jak daleko zaszedłeś! Teraz zamierzasz tworzyć własne wideo i dzielić się swoją pasją. Czy to nie wspaniałe?
Podsumowanie i wezwanie do działania
Właśnie zacząłeś proces pokonywania strachu przed nagrywaniem. Jest to duży krok naprzód, więc muszę Ci pogratulować! Stosując się do wskazówek z naszego poradnika możesz zrobić ich jeszcze więcej. W tym artykule omówiliśmy źródła lęku i stresu, ale pamiętaj, to naturalne, że mózg chce Cię chronić przed tym, co nieznane. Poznałeś sprawdzone strategie radzenia sobie ze stresem, od metod pracy z umysłem, takich jak kotwiczenie pozytywnych emocji, przez praktyczne ćwiczenia oddechowe, aż po stopniowe oswajanie się z prezentowaniem przed kamerą. Co więcej, cały proces podzieliliśmy na konkretne kroki w ramach 7-dniowego treningu, który konsekwentnie pozwoli Ci nabierać pewności siebie przed obiektywem.
Teraz wyobraź sobie siebie za kilka tygodni. Siadasz przed kamerą, uśmiechasz się i mówisz:
„Dzień dobry, witam wszystkich głodnych wiedzy!”
Czujesz ekscytację zamiast strachu. Widząc entuzjastyczne komentarze swoich kursantów, Twoja pewność siebie wzrasta. Wszystko jest w zasięgu ręki, wystarczy po to sięgnąć. Pamiętaj, że stres można zniwelować. Rzeczy nieosiągalne nie istnieją a wkrótce i ty się o tym przekonasz, zaufaj mi!
Czy strach zniknie całkowicie? Być może nie, w końcu drobna trema towarzyszy praktycznie wszystkim. Natomiast wiesz, jak sprawić, by stała się motywującym dreszczykiem, a nie blokadą. Teraz najważniejsze jest przejście do działania, czas na realną zmianę!
Wybierz jedną wspomnianą metodę i ją wypróbuj! Może po przeczytaniu chwycisz za kamerę i rozpoczniesz siedmiodniowe wyzwanie? Niech ta dawka motywacji da Ci siłę do działania. Liczy się każdy krok, nawet ten najmniejszy!
Nie ma lepszego sposobu na pokonanie strachu przed kamerą niż stawienie jej czoła. Posiadasz wiedzę, wsparcie i plan. Teraz kolej na Ciebie, włącz nagrywanie i pokaż swoje umiejętności! Trzymam za Ciebie kciuki i nie mogę się doczekać, aż zobaczę Twój pierwszy kurs wideo. Powodzenia, niech ten artykuł stanie się wezwaniem do zmiany i działania. Przyszli kursanci czekają właśnie na Ciebie!